Apartament Cindy

- Czego byś nie zrobił? - spytała odsuwając się od niego. Jej bluzka lekko zsuwała się odkrywając dekolt ( znaczy ten jakby dekolt z materiału xd)

- Tego - odpowiedział, zmniejszając do minimum dzielącą ich przestrzeń i wsuwając delikatnie dłoń pod jej bluzkę.

Przeszedł ją lekki dreszczyk.
- Teraz tylko znajdź w której - zaśmiała się i założyła ręce na biodra.

Ale napalona, pomyślał, stanął za nią i zaczął wodzić dłońmi po jej biuście w poszukiwaniu kluczyka.

Udała, ze ją to nie rusza.
- Znalazłeś? - spytała patrząc na jego dłoń pod swoją bluzkom. Spięła się trochę

Nagle wymacał coś twardego i zimnego.
- Bingo! - powiedział, wyjmując klucz i obracając go w palcach. Spojrzał znacząco na Cindy i podszedł do szafki.

- Nareszcie.Nie umiesz dobrze dotykać kobiet - stwierdziła chociaż w rzeczywistości twierdziła, że ma bardzo przyjemne dłonie. Spojrzała na jego minę tłumiąc wybuch śmiechu

- Że co? - zmrużył lekko oczy, odwracając się w jej stronę. - Może to ty jesteś tak niewrażliwa na dotyk - mruknął w odpowiedzi i wsadził kluczyk do zamka. Przekręcił nim dwukrotnie i wysunął szufladę, w której znajdował się aparat. Uśmiechnął się usatysfakcjonowany.

- Nie to Ty nie umiesz sprawić kobiecie przyjemności - powiedziała pewnym głosem i wyciągnęła rękę.
- Daj aparat jak usuniesz zdjęcia

- Jesteś tylko wyjątkiem, który potwierdza regułę - powiedział. Wziął aparat w dłonie, oparł się plecami o ścianę i zaczął przeglądać zdjęcia. Nuda... Nuda... Nic ciekawego... Nuda... O!, natknął się na ciekawe zdjęcia.
- Nieźle wyglądasz w tym bikini - mruknął, spoglądając na Cindy, poczym powrócił do szukania swoich zdjęć, które po chwili szybko skasował.
- Skąd mam mieć pewność, że nie masz żadnych kopii ? - spytał, podnosząc prawą brew do góry. Nie ufał za bardzo brunetce.

- Nie zdążyłam ich zrobić - miała nadzieję, ze nie natknie się na jej inne fotki, które nie były lepsze od tych, które im zrobiła. Oparła się o ściane

- Gorące... - skomentował pod nosem kolejne zdjęcie. Nie mógł się powstrzymać i dalej przeglądał fotografie. Ona nie potrafiła uszanować jego prywatności, więc vice versa, nie musiał się stopować.
- Marna z ciebie intrygantka, skoro zapomniałaś zrobić kopie - odszedł od ściany i usiadł na wygodnym fotelu. Wyjął papierosy i odpalił jednego z nich.

- Nie..nie ogladaj tych zdjęć! - chciała mu wyrwać aparat. Kiedy usiadł na kanapie chciała mu podstępem go zabrać

Odsunął jedną rękę z papierosem, by przypadkiem nie poparzyć nim dziewczyny, a drugą, w której trzymał aparat schował za sobą.
- Kiedy one do mnie wołają, żebym na nie popatrzył - przymrużył oczy i uśmiechnął się łobuzersko. Dobrze jej tak, pomyślał.

- Wcale nie. Oddaj - zaczęła go szarpać ze rękę.
- Oddaj bo Ci nie oddam kopii zdjęć - zagorziła